logo logo

Inwazja fałszywych Ultra HD, czyli 3K w natarciu

RGB/RGBW

Tym razem krótki wpis z gatunku buyer beware. Wcześniej mówiło się tylko o tanich noname’owych TV udających UHD, więc nie poruszałem tego tematu. Jednak gdy jeden z największych producentów TV wprowadza taki produkt na rynek, stwierdziłem, że warto poruszyć temat, aby przestrzec przed tym dziwnym tworem.

Każdy piksel na matrycy telewizora składa się z trzech (lub w niektórych przypadkach, jak WOLED, czy Quattron – czterech) subpikseli – czerwonego, zielonego i niebieskiego. Mieszając te trzy barwy podstawowe możemy otrzymać dowolny inny kolor. W matrycach Full HD pikseli mieliśmy nieco ponad dwa miliony, co za tym idzie – subpikseli było ok. 6.2 miliona. Przy matrycach Ultra HD, jest ich czterokrotnie więcej, czyli niecałe 8.3Mpx/niecałe 25 milionów subpikseli. Matryce natomiast, które pojawiły się w tych modelach pseudo-UHD (nazywane czasem Green UHD lub Green Plus UHD, a także IPS M+), mają następującą konstrukcję:  zamiast R-G-B mamy tam układ R-G-B-W, czyli dodatkowy biały subpiksel. I subpikseli w tych matrycach rzeczywiście siedzi 25 milionów.

Adresowanie pikseli to proces polegający na przypisaniu określonej wartości RGB do piksela. Gdy zabieramy się za adresowanie pikseli na panelu RGBW typu Green Plus UHD, zaczyna się robić interesująco. Otóż, zamiast przypisować wartość pikselowi zbudowanemu z czterech subpikseli, matryca adresuje trzy z nich. Czyli pierwszy piksel to R-G-B, drugi W-R-G, trzeci B-W-R, czwarty G-B-W itd. W efekcie otrzymujemy nie 8.3 miliona efektywnych, adresowalnych piseli, a jedynie 6.2 miliona. Aby móc adresować 8.3 miliona pikseli RGBW, panel taki musiałby być zbudowany nie z 25, a 33 milionów subpikseli. Więcej po kliknięciu na poniższą galerię.

Jednym z wymogów certyfikacji Ultra HD jest, aby telewizor miał 8.3 miliona adresowalnych pikseli. Dlatego też telewizory z matrycami Green Plus UHD certyfikowane nie są i nigdy nie będą, a jedyną wymierną korzyścią z telewizora z taką matrycą jest to, że uzyskują one wyższą jasność przez doświetlanie białym subpikselem, nie dając nam jednak większej szczegółowości, jaką oferują prawdziwe panele UHD. I przede wszystkim nie dostajemy tego, na co większość branży stawia w tym roku, czyli lepszych kolorów, bo wszystkie są tutaj przełamywane dodatkowym białym światłem. Matryce te nie są w stanie poprawnie reprodukować chrominancji. Chociaż pewnie na sklepowej półce prezentować się może pozornie lepiej, gdyż będzie jaśniej świecił.

Matryce LCD RGBW to w zasadzie jedyne matryce, które nie są w stanie poprawnie reprodukować kolorów, nawet po kalibracji

LG – bo o tym producencie mowa – twierdzi, że panele RGBW nie wpływają negatywnie na jakość obrazu, jednak jeśli tak rzeczywiście jest – dlaczego montują te matryce jedynie w najniższych, najtańszych modelach? Nie tylko LG Display produkuje tego typu panele. Matryce RGBW robi także Samsung Display, jednak ten producent nie umieszcza (przynajmniej póki co; Samsung chwali się ostatnio, że wszystkie ich telewizory UHD na lata 2014/15 spełniają wymogi certyfikacji DigitalEurope) ich w swoich telewizorach, sprzedaje je jedynie innym. Zresztą, Samsung też nie jest tu bez winy – w niskich modelach telewizorów plazmowych stosowali matryce typu PenTile, w których było mniej subpikseli. Piksele na tych panelach zbudowane były z jedynie dwóch subpikseli – na przemian czerwony z zielonym oraz niebieski z zielonym. Dlatego układ ten nazywany był PenTile RGBG. Samsung nie umieszczał wówczas logo Full HD 1080p na tych telewizorach. Podobnego rodzaju konstrukcje paneli możemy spotkać w wyświetlaczach AMOLED w smartfonach i tabletach różnych producentów.

Panele RGBW dawane są do podstawowych modeli TV, dlatego też niska cena może aż tak nie dziwić. Jeśli mamy wątpliwości, zawsze możemy przejść się do sklepu z lupą. Nawet jeśli będzie to dziwnie wyglądać – będziemy mieli pewność, że matryca w telewizorze, który wybieramy, to na pewno matryca mogąca wyświetlić pełne 8.3 megapikseli. Przy zakupie należy pamiętać, aby zwrócić uwagę, czy na opakowaniu telewizora lub wyświetlanych na ekranie materiałach widnieje logo DigitalEurope Ultra HD – wówczas mamy pewność, że telewizor, który kupujemy, ma na pewno panel z ośmioma milionami adresowalnych pikseli.

Temat jako pierwszy poruszył na AVSForum amerykański kalibrator, D-Nice.

Ciekawie sprawę opisuje także Vincent Teoh z HDTVTest: Faux-K: RGBW LED TV Spoils 4K UHD Resolution & Colour

I jeszcze wideo porównujące matrycę RGBW z pełnym RGB. Wprawdzie wideo od Samsunga, ale i tak dobrze podsumowuje temat.

Podoba Ci się to, co robię? I to bez reklam!